Autor monografii ze wszystkich tych trudności doskonale zdaje sobie sprawę, omawiając w części wstępnej zastosowane strategie tłumaczeniowe. Dzieli je na pięć kategorii w zależności od przyjętej dominanty translatorskiej. Ta część monografii poświęcona warsztatowi tłumacza i odsyłająca do konkretnych autorskich przekładów tekstów Lehrera jest szczególnie wartościowa, bo łączy teorię z praktyką.
Z recenzji dr hab. Katarzyny Sobolewskiej, PAN
Sztuka przekładu muzycznego i kontrafaktury jest niezwykle trudna, a w przypadku takim, jak piosenki Lehrera – piekielnie trudna (...): nie słyszymy znaczących pauz, zwalniania, przyspieszenia, zawieszenia i zmiany akcentu oraz tembru głosu wykonawcy, nastroju i tempa jego gry na fortepianie, nie widzimy postaci eleganckiego dżentelmena w garniturze i pod krawatem, jego porozumiewawczych spojrzeń wymienianych z publicznością, wyrazu jego twarzy i mowy ciała, słowem wszystkiego, co tworzy pozasłowny klimat performansu.(...)
Dzieło Krzysztofa Puławskiego odgrywa więc dwojaką rolę: prezentuje polskiego Lehrera, ale zaprasza też do współmyślenia, by nie powiedzieć: współłamania głowy nad tłumaczeniem, np. przy znajdowaniu jednosylabowego słowa do rymu męskiego.
Z recenzji dr hab. Ewy Kołodziejczyk, UŁ